To już musiało zacząć się wtedy, wśród harcerzy z gimnazjów „Liljana” i „Szarotka” w Zakopanem. Makolągwą był również dziarski młodzian – niejaki Ryszard Wojna, późniejszy sekretarz KC. Atlas ornitologiczny informuje wprawdzie, że makolągwa jest szaro i brązowo ubarwionym ptakiem, z charakterystyczną krwisto-czerwoną barwą na czole i piersi – u samców, ale kto widział kiedy makolągwę samca, całego czerwonego? Atlas nie podaje żadnych informacji o makolągwie-samcu w stanie wojennym. Bóg miłosierny niech wybaczy te skojarzenia piszącemu, ale to przecież tylko wariacje na temat...
Część II - A piacere alla polacca„Mimo swej potężnej budowy, litwor jest rośliną tylko paroletnią i po przekwitnięciu ginie, pozostawiając jednak niekiedy młodą, wypuszczającą od korzenia roślinę. Bardzo gruba, obła, naga łodyga, dochodząca do wysokości 2m, w górze rozgałęziona, wyrasta z krótkiego, ale masywnego, prawie nie rozgałęzionego korzenia. Ulistniona jest naprzemianlegle. Liście ogromne 3-, 4-krotnie pierzaste, na grubych ogonkach, o głębokich rozdętych pochwach w miejscu przyczepu do łodygi. Poszczególne listki, czyli najmniejsze odcinki liścia, są podługowate, nierówno, głęboko ząbkowane, nagie jak i cały liść. Z kątów liści wyrastają boczne pędy, często kwiatonośne.”
WARIACJE:HDL potężnej budowy nie ma, daleko Mu do niedźwiedzia a la Groński. Za to jest osobnikiem wieloletnim. Niejednemu z nas braknie skali na ANNOMETRZE, a końca skali na Jego liczniku jeszcze nie widać. Należy podejrzewać, że JUBILAT ma zamiar obchodzić 20 – te urodziny po raz 5–ty. Tym bardziej nie ma ochoty nagle i niespodziewanie zniknąć z górskiego krajobrazu. Jego EGO po przekwitnięciu nie zginęło, ba – nie ma zamiaru więdnąć. Nadal nosi GO po trudniejszych szlakach tatrzańskich, a na drogach skałkowych V-„piątka” jest Jego normą. Zaś „biali szaleńcy”, którzy 40 lat temu chodzili w krótkich spodenkach do przedszkola, spotykają Go na nartostradach Szczyrku, kiedy tylko 4-ech lat brakuje do TERTIO MILLENNIO.
Nic nie wiadomo, czy od korzenia wypuścił jakąś młodą roślinkę. W źródłach pisanych-tabu, rówieśnicy – też milczą, On sam też nie puścił pary.
Coś o łodydze? Jest niezbyt gruba, obła? – też nie, chyba – że razem z plecakiem. Nie dochodzi do 2 m wysokości, trochę jednak brakuje. Za to na pewno jest naga. Udowodnić tego nie sposób, bo zawsze paraduje w jakichś polarach, goretexach, etc. No – a dowód, że HDL ma łodygę w górze rozgałęzioną, nie należy do najtrudniejszych. Wystarczy Go przyłapać bez czapki, a gołym okiem można zobaczyć rozgałęzienia zwane owłosieniem czaszki; stąd- mimo, że jest członkiem wielu klubów, nie chcieli Go przyjąć do Klubu Łysych. W stosunku do osi pionowej ma symetrycznie i malowniczo odstające uszy, ale za to (w stosunku do tej samej osi) posiada niesymetryczną przewieszkę nosa (też malowniczą).
Z czego ta łodyga wyrasta? Prawie zawsze, albo – z podeszwy typu WIBRAM, albo – z butów narciarskich. Czy listki ma głęboko ząbkowane? – oj, tego nie wiem, bo Jubilatom w zęby się nie zagląda – choćby dlatego, że mogło by się okazać, iż uzębienie jest kompletniejsze i ładniejsze od mojego; a ja jestem bardzo dumny ze swoich wszystkich trzech siekaczy. A boczne pędy? – te, które często kwiatonośne? Tu się wszystko zgadza. W dniach uroczystych obchodów szacownych urodzin Jego ręce nie raz będą nosić naręcza kwiatów.
<< poprzednia strona | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | następna strona >> |